Pierwszy budżet partycypacyjny na Żoliborzu był całkiem udany - w porównaniu z innymi dzielnicami głosowało dużo osób, zwyciężyły projekty ciekawe i ważne dla dzielnicy (szczegóły: "Żoliborzanie wybrali zieleń i rowery"). Parę rzeczy można jednak poprawić.
Pierwsza sprawa dotyczy bezpośrednio Stowarzyszenia Żoliborzan. Do budżetu partycypacyjnego złożyliśmy dwa projekty, z których jeden tylko został przez urzędników zweryfikowany pozytywnie (droga dla rowerów od placu Wilsona w stronę Wisły - w głosowaniu zabrakło zaledwie 6 głosów do realizacji). Drugi nasz projekt, dotyczący ul. Słowackiego - przejście dla pieszych, pas rowerowy, więcej miejsc postojowych - został odrzucony, mimo braku merytorycznych podstaw.
Co mianowicie zarzucono naszemu projektowi?
1. Urzędnicy stwierdzili, że nowe miejsca postojowe są niezgodne z planem miejscowym. Po sprawdzeniu okazało się, że plan miejscowy jest przeszkodą wyłącznie dla mieszkańców, bo gdy 3 lata temu nowy parking wyznaczali urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich (na ul. Słowackiego od ul. Czaki do Poczobutta), ten sam plan miejscowy w niczym nie przeszkadzał.
2. Następnie kreatywni urzędnicy dopisali do naszego projektu sygnalizację świetlną, która oczywiście nie jest potrzebna, bo na ul. Słowackiego już teraz jest 5 sygnalizacji na odcinku 800 m. Ale światła dopisano, po czym stwierdzono, że nie da się ich wybudować w ciągu jednego roku, co było formalnym warunkiem dla projektów w budżecie partycypacyjnym. Po czasie okazało się, że w innych dzielnicach jak najbardziej "da się" i jedynie na Żoliborzu sygnalizacja świetlna była pretekstem do odrzucenia projektów.
3. Dodatkowo urzędnicy stwierdzili, że wyznaczenie przejścia przed Urzędem Dzielnicy wymaga przebudowy zatoki przystankowej, co również zajmie ponad rok. Każdy kto był na skrzyżowaniu ulic Krasińskiego i Czarnieckiego wie, że zatoka autobusowa nie przeszkadza w wyrysowaniu zebry na jezdni (link>>).
W kolejnych edycja budżetu partycypacyjnego należy wyeliminować dowolną interpretację przepisów przez urzędników i bezpodstawne utrącanie projektów - jak wynika z informacji w mediach, problem ten występował nie tylko na Żoliborzu.
Druga sprawa to aura tajemnicy, jaką otoczyli budżet partycypacyjny urzędnicy dzielnicowi. Na każdym etapie procedury informacje były trudno dostępne – brakowało aktualnych wiadomości na stronie internetowej Urzędu Dzielnicy, przez długi czas nie publikowano listy projektów złożonych, a następnie zweryfikowanych. Dochodziło do sytuacji wręcz kuriozalnych – urzędnicy próbowali utajnić otwarte spotkania dzielnicowego Zespołu ds. Budżetu, żądali aby dyskusja nad projektami prowadzona była bez wymieniania nazw projektów i wnioskodawców, tak by obecni na spotkaniu mieszkańcy nie mogli się zorientować o czy mowa!
Takie działania są zaprzeczeniem idei budżetu partycypacyjnego, który powinien być w całości jawny, a wszystkie informacje dostępne dla mieszkańców. W innych dzielnicach to się udało - pełne listy projektów wraz z dokładnymi opisami dostępne były na stronach internetowych urzędów dzielnic, tak samo powinno być na Żoliborzu.
Stowarzyszenie Żoliborzan wystąpiło do Centrum Komunikacji Społecznej z prośbą o wyeliminowania opisanych wyżej problemów w kolejnej edycji budżetu partycypacyjnego - szczegóły: link>>
Projekt przejścia dla pieszych na ul. Słowackiego zgłosimy ponownie w przyszłym roku - liczymy że tym razem urzędnicy powstrzymają się od kreatywnej interpretacji przepisów i pozwolą decydować mieszkańcom.