Stowarzyszenie Żoliborzan protestuje przeciwko zmianie nazwy ulicy Stanisława Tołwińskiego w związku z realizacją zapisów ustawy „dekomunizacyjnej”. Zgodnie z tą ustawą, zmienione mają być nazwy ulic, których patroni „symbolizują komunizm” lub „system władzy w Polsce w latach 1944-1989” (link>>). A kim był Stanisław Tołwiński?
Stanisław Tołwiński z ruchem niepodległościowym związał się podczas studiów inżynieryjnych w Petersburgu, tam działał w Związku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej (link>>), którego członkami byli też m. in. Mieczysław Niedziałkowski, Stefan Starzyński, Marian Nowicki czy Tadeusz Hołówko. Gdy po wybuchu I Wojny Światowej znalazł się w Warszawie, związał się Polską Partią Socjalistyczną, która oprócz haseł socjalnych w swym programie miała postulat niepodległości Polski i konsekwentnie go realizowała. Za walkę z caratem Stanisław Tołwiński więziony był w warszawskim Arsenale, a później w więzieniach moskiewskich.
Rosyjska rewolucja uwolniła Stanisława Tołwińskiego z carskiego więzienia. W zrewoltowanej Rosji znalazł się na Ukrainie, gdzie walczył z ukraińskimi nacjonalistami dowodzonymi przez byłego carskiego generała Skoropadskiego.
Po powrocie do kraju związał się z ruchem spółdzielczym i tu odniósł niebywały sukces, a trwałym tego śladem jest Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa, której był współzałożycielem. Do wybuchu wojny był działaczem WSM przyczyniając się do tego, że żoliborskie osiedle tej spółdzielni stało się wizytówką polskiego budownictwa spółdzielczego. Był też członkiem powstałego w 1934 roku Stowarzyszenia Żoliborzan.
Fragment listy członków Stowarzyszenia Żoliborzan zamieszczonej w sprawozdaniu Zarządu Stowarzyszenia za rok 1938
W czasie ostatniej wojny kierowane przez Tołwińskiego Społeczne Przedsiębiorstwo Budowlane było miejscem pracy i okupacyjną „przykrywką” dla wielu żołnierzy podziemia. Podczas Powstania Warszawskiego stworzył samorząd wyzwolonego przez żołnierzy AK Żoliborza, czyli tzw. „Republikę Żoliborską”, która wspaniale zapisała się w dziele pomocy powstańcom i cywilnym mieszkańcom stolicy.
Po wojnie był prezydentem Warszawy w najtrudniejszym dla miasta okresie 1945-1950. O tym, w jakich okolicznościach obejmował kierowanie miastem, najlepiej świadczą słowa samego Tołwińskiego:
„Przypisane do moich funkcji tytuły brzmiały paradoksalnie wobec faktu, że rozpoczynałem owo prezydentowanie nie miastu, a bezludnym murom. Miały się one dopiero stać stolicą.”
Zasługi Tołwińskiego w odbudowie Warszawy są niepodważalne. Mało jednak znana jest jego aktywność na arenie międzynarodowej, gdzie skutecznie wykorzystywał swe przedwojenne kontakty z architektami i urbanistami. To jego zasługą m.in. było, że społeczność międzynarodowa uznała Warszawę za najbardziej zniszczone miasto podczas II Wojny Światowej, czego skutkiem była wymierna międzynarodowa pomoc. Biografka Stanisława Tołwińskiego prof. Zofia Chyra-Rolicz zalicza go do jednego z najbardziej zasłużonych prezydentów naszego miasta. Podobnie ocenia go dr Elżbieta Paziewska, autorka książki o samorządzie i włodarzach Warszawy.
Stanisław Tołwiński to postać związana z Żoliborzem i bardzo zasłużona dla naszej dzielnicy, a pamięć o nim utrzymuje się do tej pory. Jest dla nas symbolem spółdzielczości, Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, symbolem „Republiki Żoliborskiej” w heroicznym czasie Powstania Warszawskiego, a wreszcie – symbolem odrodzenia Warszawy po straszliwych zniszczeniach II Wojny Światowej. I dlatego właśnie Stanisław Tołwiński został patronem ulicy na Sadach Żoliborskich, o czym świadczy chociażby długa nota biograficzna w książce „Patroni żoliborskich ulic”, gdzie wymienione są wszystkie jego zasługi dla Żoliborza i Warszawy.
Biogram Stanisława Tołwińskiego w książce „Patroni żoliborskich ulic”, Warszawa 2009
Był też Stanisław Tołwiński członkiem Krajowej Rady Narodowej, posłem na sejm PRL (w jednej kadencji) oraz wiceministrem – jednak żadne źródła nie wspominają o tym, żeby poza „byciem” Tołwiński czegoś na tych stanowiskach dokonał. Doprawdy trzeba dużo złej woli, żeby z tego powodu przekreślać wszystkie jego osiągnięcia jako spółdzielcy, żoliborzanina i prezydenta Warszawy i widzieć w Stanisławie Tołwińskim jedynie „symbol komunizmu”, który należy usunąć z przestrzeni publicznej.
Dlatego wystosowaliśmy do Zdzisława Sipiery, wojewody mazowieckiego, protest przeciwko niezrozumiałej i nieuzasadnionej decyzji o zmianie nazwy ulicy Stanisława Tołwińskiego: